Polityk zaznaczył, że zależy mu na współpracy z różnymi środowiskami "zarówno lewicowymi, jak i centrolewicowymi".

- W tej sprawie potrzeba czułości, poszukiwania tego co łączy, a nie tego co dzieli, bo tylko taki projekt będzie w stanie odsunąć PO i PiS od władzy - powiedział Palikot, odnosząc się do możliwości współpracy z Leszkiem Millerem.

Szef RP podkreślił jednak, że nie będzie to łatwe. - To nie zdarzy się jutro i pojutrze, ale wierzę, że do takiego spotkania dojdzie - powiedział Palikot. - Trzeba przeciągać SLD, może pojawienie się Aleksandra Kwaśniewskiego na kongresie SLD jest takim rozwiązaniem - dodał polityk.

- SLD nie potrafi wyjść poza własną formułę. Na tym polega sens przedsięwzięcia Aleksandra Kwaśniewskiego z moim udziałem, żeby zaprosić SLD do przekroczenia własnego kociołka - dodał.

Palikot zadeklarował również, że liczy na współpracę z senatorem Włodzimierzem Cimoszewiczem.

Gdy Janusz Palikot mówi o kimś, iż wymaga specjalnej troski, natychmiast przypomina mi się znajomy stary kawaler, który zarzuca swojemu kumplowi, że "nie ma podejścia do kobiet".

AM/tvn24.pl