Spotkanie Komorowskiego z dziennikarzami TOK FM i gośćmi, czyli trzódką: Lis, Wołek i Władyka, a nad nimi czuwał Żakowski przypomina ostatnią odprawę w bunkrze. A oto co mówił Komorowski - były już prezydent Polski:

Czy prezydent Duda jest pańskim prezydentem? - zapytał Jacek Żakowski. - Prezydent jest głową państwa. Więc jeśli się identyfikujemy z państwem polskim, siłą rzeczy powinniśmy się identyfikować z prezydentem, w sensie uznania jego roli. To nie znaczy, że należy podzielać jego poglądy i być bezkrytycznym. Między miłością a szacunkiem jest ogromna przestrzeń - zaznacza Komorowski.

Tomasz Lispytał:  Czy dobrze wyczytałem pańską recenzję wczorajszego orędzia prezydenta Dudy z wybitnie powściągliwej intensywności, z jaką pan klaskał? To były najbardziej spowolnione oklaski, jakie widziałem w życiu. Komorowski: " To nie te czasy, kiedy oceniało się ludzi po tym, czy to owacje na stojąco. Trudno oczekiwać ode mnie entuzjazmu. W moim przekonaniu należało powściągać wszelkie opinie, szczególnie krytyczne. Samo orędzie było bardzo mocno, chyba za mocno, osadzone w logice kampanijnej, wyborczej. Było wiele odniesień do minionej kampanii, ale nie mogłem pozbyć się wrażenia, że już chodzi o następną kampanię".

Komorowski o partyjności Prezydenta Dudy: "Prezydent nie ma i nie powinien mieć własnej partii. Bo wtedy na pewno nie będzie prezydentem wszystkich Polaków. Ale jeśli się nie ma własnej partii, trzeba mieć rację. I silną wolę dążenia do kompromisu politycznego. By budować większość w parlamencie wokół własnych inicjatyw. To poważna umiejętność. Z dumą powiem, że prawie wszystkie moje inicjatywy przeszły przez parlament".

<<<KONIECZNIE PRZECZYTAJ! Cud uzdrowienia wewnętrzenego. Pomoc w najcięższych zniewoleniach >>>

I krytyka Komorowskiego: "Widzę próby wycofania się rakiem ze szkodliwych deklaracji "przywrócę wiek emerytalny sprzed reformy". Już w czasie kampanii mówiłem, że to niemożliwe ze względu na wyrok Trybunału Konstytucyjnego. I ze zdziwieniem, i satysfakcją usłyszałem, że ten wyrok trzeba uwzględnić. Więc nie ma ochoty powrotu do tego wieku emerytalnego - mówił Bronisław Komorowski o zapowiedziach Dudy odnośnie do reformy emerytalnej i tego, że wbrew wszystkiemu będzie forsował projekt obniżenia wieku emerytalnego z 67 lat.".  Zdaniem Komorowskiego obietnice nowego prezydenta dotyczące złożenia w Sejmie ustawy o obniżeniu wieku emerytalnego są niewiele warte. - Na Boga, można złożyć obietnicę w wyborach, że zdobędziemy imperium na Marsie. I taką ustawę złożyć. Ale nic z tego nie wyniknie!

Tomasz Wołek pytał, czy Bronisław Komorowski ma poczucie, że "zostawia Polskę suwerenną i bezpieczną". Były prezydent odpowiedział: W obszarze obronności i bezpieczeństwa moja prezydentura była efektywna jak rzadko kiedy.

Lis: Czego będzie panu brakowało? Komorowski: Adrenaliny. Ale liczę, że coś ją zastąpi. Polowanie? Czuję się absolutnie wyswobodzony w zakresie realizacji hobby. Ale zmiana nastąpiła głęboka. I tęsknię raczej za tym, by pochodzić po lesie z synami albo przyjaciółmi. Nie jestem już krwiożerczy.

Wiesław Władyka: Czego pan się dowiedział o społeczeństwie w czasie swojej kampanii? - Nie należę do ludzi naiwnie wierzących w cudowne rozwiązania z tytułu funkcjonowania demokracji. Ale wierzę, że nie ma lepszego ustroju. To, czego się dowiedziałem, nieco zachwiało moją głęboką wiarą, że prawda sama się obroni. Prawda w demokracji nie zawsze broni się skutecznie. Ale warto jej pomagać - odpowiedział Bronisław Komorowski.

Na koniec Komorowski mówił o swojej przyszłości: "Będę aktywny. Tworzę instytut, który będzie dla mnie narzędziem przygotowania do komentarza politycznego. I czynienia niektórych problemów tematami debaty publicznej - mówi. I zapowiada, że będzie zabiegał o wejście Polski do strefy euro. - Warto wątpliwości zacząć rozwiewać".

mod/tag/Tok FM