Przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu tygodnikowi "Gazeta Polska". Prezes PiS mówił m.in. o sytuacji w Unii Europejskiej.

Jak podkreślił Kaczyński, polski rząd nie chce poprzeć kandydatury Donalda Tuska na stanowisko szefa Rady Europejskiej ze względu na jego ewidentne zaanagażowanie po stronie Platformy Obywatelskiej w Polsce.

„Zdaję sobie sprawę z˙tego, że dla naszych partnerów unijnych ewentualne zarzuty wobec Tuska dotyczące spraw polskich nie mają większego znaczenia. Jednak sprawa zaangażowania się dzisiejszego szefa Rady Europejskiej w˙działania Platformy Obywatelskiej jest już argumentem przeciwko tej kandydaturze, z˙którym przedstawiciele państw Wspólnoty muszą podjąć dyskusję. Do tej pory obowiązywała zasada neutralności - ten, kto obejmował stanowisko unijne, nie wykorzystywał go do prowadzenia polityki w˙swoim ojczystym kraju. Tusk otwarcie łamie tę zasadę”- podkreślił prezes PiS.

„Nie możemy spokojnie przyglądać się takim działaniom i˙nie będziemy. Brak polskiego poparcia dla przedłużenia urzędowania Tuska jest w˙tej sytuacji oczywistością, bo on stwarza nowe - nieakceptowalne - normy współistnienia urzędu wspólnotowego z rządem jednego z˙państw członkowskich. Jeżeli ten niedobry precedens zostanie utrzymany, to kryzys w˙Unii ulegnie pogłębieniu”- dodał Kaczyński. Lider PiS mówił również o niemieckiej dominacji w UE:

„Dzisiejsza dominacja niemiecka w˙UE jest sytuacją sztuczną, wynikającą z˙relacji ekonomicznych i˙nieprawdopodobnego wręcz oportunizmu elit brukselskich. Ta konstrukcja jest skazana na katastrofę, a˙wybór Tuska na drugą kadencję będzie kolejnym posunięciem przybliżającym całą Wspólnotę do tego dużo jeszcze cięższego niż dziś kryzysu”

Na pytanie, czyim kandydatem jest Tusk. Jarosław Kaczyński odpwiedział krótko:

„Angeli Merkel, jest kandydatem niemieckim”. Jak dodał prezes PiS, premier Węgier, Viktor Orban miał powiedzieć, że nie poprze reelekcji Donalda Tuska, jeżeli obecny przewodniczący Rady Europejskiej nie uzyska poparcia kraju ojczystego.

„Premier Orban jest dziś pod wielkim naciskiem, ale to twardy polityk”- podkreślił Kaczyński.

Zapytany o szanse Jacka Saryusz-Wolskiego w starciu o stanowisko szefa Rady Europejskiej, prezes PiS podkreślił, że "wiele może się zdarzyć":

„Zobaczymy, w˙którym kierunku potoczy się bieg zdarzeń. Ze względu na zobowiązania nie mogę teraz wiele powiedzieć, ale jeżeli w˙Europie zostanie uruchomiona pewna gra wokół obsadzenia tego urzędu, jeżeli upomną się o˙niego socjaliści, szczególnie ci ze Skandynawii - twierdzący, iż są od lat pomijani w˙brukselskich układankach - to wiele się jeszcze może zdarzyć”

JJ/Gazeta Polska, Fronda.pl