Nie można w akcie urodzenia dziecka wpisać kobiety w miejscu ojca - orzekł dziś Naczelny Sąd Administracyjny.

Idzie o skargę kasacyjną, jaką złożyła kobieta pragnąca wpisać do aktu urodzenia jej syna kobietę w miejscu ojca. Urząd Stanu Cywilnego w Piasecznie odmówił takiego kroku. Kobieta złożyła skargę, bo w brytyjskim akcie urodzenia chłopca z roku 2015 widniały dwie kobiety. Odmowę podtrzymał później wojewoda mazowiecki, a skargę oddalił następnie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. NSA orzekł w tym samym duchu: wpisanie do aktu urodzenia dwóch kobiet byłoby sprzeczne z polskim porządkiem prawnym.


"Przeniesienie do rejestru stanu cywilnego zagranicznego aktu urodzenia, w którym jako matka i jako rodzic figurują dwie kobiety, w świetle obowiązujących przepisów prawa, byłoby sprzeczne z podstawowymi zasadami porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej, m.in. z przepisami Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego" - orzekł WSA w 2016 roku.

Skargę kobiety popierał Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.

Bezskutecznie. NSA podtrzymał prawidłową wykładnię polskiego prawa i nie pozwolił na pełną transkrypcję brytyjskiego aktu urodzenia, wskazując, że byłoby to niezgodne z polskim prawodawstwem.

bsw/pap, fronda.pl