Niebywała wpadka działaczki aborcyjnej Wandy Nowickiej. W rozmowie na antenie Polsat News postanowiła przypomnieć, czym się jej zdaniem zajmowała Święta Inkwizycja.

Przypominam. Inkwizycja w dawnych czasach karała za wiedzę”

- oznajmiła wczoraj Nowicka.

Dalej było jeszcze ciekawiej. Powiedziała bowiem:

Bruno Schulz został spalony na stosie. My na razie na stosie jeszcze nie palimy...”.

Bruno Schulz to oczywiście polski prozaik żydowskiego pochodzenia, autor „Sklepów cynamonowych” czy „Sanatorium pod klepsydrą”. Zginął, zastrzelony przez niemieckie gestapo. Na stosie spłonął zaś heretyk, Giordano Bruno. Jak pisał na łamach Fronda.pl Jan Bodakowski:

Sztandarowym przykładem ofiar Inkwizycji ma być zakonnik Giordano Bruno, który chciał stanąć na czele nowej religii. Został oskarżony o głoszenie herezji religijnych, a nie o głoszenie heliocentryzmu – konkretnie o doketyzm (odrzucenie podstawowych dogmatów wiary katolickiej, wiary we wcielenie, zbawczą mękę, śmieć i zmartwychwstanie Jezusa), rojenia o żywej ziemi i kosmitach, wróżbiarstwo i astrologie. Bruno był też zaangażowany w spisek przeciwko Watykanowi. Co ciekawe nie ma dowodów, że był skazany, a wyrok wykonano, gdyby tak się stało, powinny zachować się relacje z wydarzenia, bo spalenie na stosie w Rzymie było sensacją. Mit o Giordano Bruno najpierw nagłaśniała luterańska propaganda w ramach walki z katolicyzmem, a potem Giuseppe Garibaldi, by zniszczyć Państwo Kościelne. Dziś przemilcza się to, że kalwini i luteranie również zwalczali Giordano Bruno”.

(Cały tekst dostępny tutaj - Inkwizycja. Nie ma za co przepraszać)

dam/Facebook,Polsat News