Pandemia koronawirua istotnie uwypukliła problem braku lekarzy w krajach europejskich. Nie inaczej jest w Niemczech. Obecnie poszukują zarówno młodych lekarzy rezydentów, jak i specjalistów: chirurgów, anestezjologów, onkologów czy psychiatrów. Od początku bieżącego roku 100 polskich lekarzy pobrało dokumenty niezbędne do uznania kwalifikacji za granicą.

W Polsce również brakuje lekarzy. Dane Naczelnej Izby Lekarskiej wskazują ma 68 tys. brakujących lekarzy różnych profesji. Liczba to wciąż się zwiększa.

Polscy lekarze chętnie przy tym decydują się na pracę za granicą, głównie w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Szwecji. Główna przyczyna to istotnie wyższe zarobki.

Przykładowo początkujący lekarz w Niemczech może liczyć na pensję w wysokości 4,6 tys. euro miesięcznie, co oznacza kwotę rzędu 21,3 tys. złotych. Najlepsi specjaliści zarabiają nawet 9,7 tys. euro miesięcznie, czyli kwotę około 44 tys. złotych.

Polscy lekarze są cenieni za granicą, w związku z czym nie brakuje kierowanych bezpośrednio do nich ogłoszeń. Niemieckie portale tłumaczone są na polski, aby lepiej trafiać do lekarzy.

Stawki niemieckie są przy tym nieporównywalnie wyższe od polskich. Obecnie planowana jest podwyżka gwarantowanej stawki minimalnej dla lekarzy specjalistów o 19 zł brutto.

Lekarze alarmują, że jeśli taka sytuacja się utrzyma to polscy lekarze albo zdecydują się na pracę wyłącznie w sektorze prywatnym albo po prostu opuszczą kraj, by pracować za granicą.

jkg/money.pl