Poseł PiS Arkadiusz Mularczyk zapewnia, że zaskarżenie konstytucyjności przepisów o Sądzie Najwyższym to efekt prawniczego audytu. Wczoraj grupa 50 posłów PiS złożyła do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z ustawą zasadniczą procedury wyboru prezesa Sądu Najwyższego.

Arkadiusz Mularczyk, który odpowiadał za opracowanie i złożenie wniosku, powiedział w radiowej Jedynce, że Sąd Najwyższy nie może funkcjonować na podstawie nigdzie nieopublikowanych przepisów. "Dopiero po naszym wczorajszym wniosku (…) rzecznik Sądu Najwyższego powiedział, że rzeczywiście tak jest” - dodał poseł.

Arkadiusz Mularczyk przyznał jednak, że gdyby nie było w Polsce debaty na temat praworządności, być może nikt nie przyjrzałby się kwestii wyboru prezes Sądu Najwyższego. Poseł powiedział, że prezes Małgorzata Gersdorf w ostatnich miesiącach krytycznie wypowiada się na temat Sejmu, rządu. "To są często ataki o charakterze politycznym. Jeżeli ktoś tak wypowiada się o sytuacji w naszym kraju, podważa zasady państwa prawa, powinien także posprzątać na własnym podwórku” - powiedział Arkadiusz Mularczyk.

Wniosek posłów PiS krytykują posłowie opozycji. Również rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski powiedział, że zarzuty dotyczące wadliwości wyboru Małgorzaty Gersdorf na prezesa Sądu Najwyższego są bezpodstawne.

dam/IAR