Moskwa jest przerażona wizją amerykańskiej bazy w Polsce. Rosyjskie ,,Wiedomosti'' biją na alarm, propagandowy ,,Sputnik Polska'' próbuje rzecz wyszydzać, ukrywając pod śmiechem strach.

Sprawa wyszła na jaw wczoraj. Dziennikarze ,,Onetu'' ujawnili dokument Ministerstwa Obrony Narodowej, w ktorym mówi się o planach ulokowania w Polsce na stałe amerykańskich żołnierzy. Nasz rząd miałby wydać na ten cel 2 mld dolarów - chodzi o budowę baz oraz infrastruktury. To nie są tylko dywagacje - konkretne plany trafiły już do administracji USA oraz do amerykańskich think-tanków.

Strona polska miałaby przygotować infrastrukturę wojskową, komunikacyjną i socjalną, a także uprościć przepisy i zadbać o rodziny amerykańskich żołnierzy. Ujawnienie dokumentu jest dość zaskakujące, ale zarazem rzecz nie była objęta klauzulą tajności, choć zawierała też dane wrażliwe - w tym dokładne mapy lokalizacji planowanych obiektów wojskowych i innych.

Problem w tym, że są głosy odmawiające temu dokumentowi rzeczywistości. Przykładowo poseł PiS i szef sejmoej komisji ds. służb specjalnych Marek Opioła uważa, że jego ujawnieni to cios w ministra Antoniego Macierewicza. ,,Nie wierzę, żeby ten dokument w ogóle został sygnowany przez MON, bo takie dokumenty po prostu nie wypływają'' - powiedział Opioła w rozmowie z TVN.
Zasadniczo bowiem ujawnienie tego dokumentu osłabia polską stronę w negocjacjach z Amerykanami.

Rosja rzecz potraktowała jednak poważnie. Rzecznik Kremla Dymitr Pieskow przekonuje, że taka stała baza osłabiłaby bezpieczeństwo w Europie. Nazwał jej budowę ,,ekspansją struktur NATO'' w stronę Moskwy. Rosyjskie ,,Wiedomosti'' piszą, że reakcja Kremla może być bardzo ostra

mod