Na jutro część uczelni zapowiedziała dni lub godziny rektorskie, włączając się tym samym w protesty przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie niekonstytucyjności przesłanki eugenicznej do dokonania aborcji.
Ostro na te doniesienia zareagował minister edukacji i nauki prof. Przemysław Czarnek.
Na swoim profilu na Twitterze szef resortu edukacji napisał:
- Zachęcanie studentów do udziału w zgromadzeniach w sytuacji epidemii nazwać trzeba nieodpowiedzialnością. A poza tym dlaczego godzinami rektorskimi lub dziekańskimi karani są studenci, którzy w tym czasie chcą się uczyć? Na wnioski przyjdzie czas.
Dodał także:
- Tym bardziej doceniam odmienną postawę środowiska naukowego, akademickiego i studenckiego, które we wspólnym oświadczeniu podkreśliło, że to nie na ulicy, ale podczas rzeczowej debaty powinniśmy rozmawiać o najważniejszych sprawach.
Zadeklarował również:
- Pozostaję do dyspozycji w celu stworzenia przestrzeni do prowadzenia debaty i poszukiwania konstruktywnych rozwiązań.
1/3 Zachęcanie studentów do udziału w zgromadzeniach w sytuacji epidemii nazwać trzeba nieodpowiedzialnością. A poza tym dlaczego godzinami rektorskimi lub dziekańskimi karani są studenci, którzy w tym czasie chcą sie uczyć? Na wnioski przyjdzie czas.
— Przemysław Czarnek (@CzarnekP) October 27, 2020
2/3 Tym bardziej doceniam odmienną postawę środowiska naukowego, akademickiego i studenckiego, które we wspólnym oświadczeniu podkreśliło, że to nie na ulicy, ale podczas rzeczowej debaty powinniśmy rozmawiać o najważniejszych sprawach. pic.twitter.com/QpLUoEXzHp
— Przemysław Czarnek (@CzarnekP) October 27, 2020
3/3 Pozostaję do dyspozycji w celu stworzenia przestrzeni do prowadzenia debaty i poszukiwania konstruktywnych rozwiązań.
— Przemysław Czarnek (@CzarnekP) October 27, 2020
mp/twitter/przemysław czarnek