Wygląda na to, że naczelny „Gazety Wyborczej” idzie w ślady Donalda Tuska i namawia do bojkotu wyborów prezydenckich w maju.

Pisze m.in.:

- Należę do pokolenia, które przez dziesięciolecia angażowało się w walkę o demokrację i za swą troskę o wolność, godność i suwerenność Polski zapłaciło wysoką cenę. Dlatego mówię twardo: Nie wolno oddawać Polski łobuzom i oszustom

Dodaje też:

- Jeśli o tym zapomnimy, to katastrofa polska będzie nie tylko winą Jarosława Kaczyńskiego. Wszyscy będziemy winni
Konstytucyjne prawo demokratycznych wyborów i zachowania ciągłości władzy w Polsce opisuje jak zawsze po swojemu:

- W tym szaleństwie jest metoda, metoda Jarosława Kaczyńskiego. Ta metoda pozwala łamać konstytucję, czynić z wymiaru sprawiedliwości karykaturę i wierzyć, że – by przypomnieć pamiętne słowa Władysława Gomułki – „władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy”

Deklaruje wsparcie w walce o „demokrację”:

- Dziś mówię, że będę wspierał wszystkie wysiłki opozycji demokratycznej, by ona wspólnie odrzuciła w Sejmie złowrogie pomysły o głosowaniu w maju, zarówno bezpośrednim, jak i korespondencyjnym

Na koniec próbuje się już tylko tłumaczyć:

- Jeśli zaś okaże się to niemożliwe, oczekuję, że kandydaci środowisk demokratycznych wspólnie wezwą do bojkotu tego głosowania – w imię godności i przyzwoitości ludzkiej; w imię odpowiedzialności za państwo polskie



mp/gazeta wyborcza