Portal Fronda.pl: Dlaczego wydana wcześniej zgoda na okazjonalne odprawianie Mszy świętej przez ks. Wojciecha Lemańskiego, została cofnięta przez kurię warszawsko-praską?

Mateusz Dzieduszycki: Od samego początku była to zgodna warunkowa. Jej podstawowym warunkiem było to, że obecność ks. Wojciecha Lemańskiego w Jasienicy nie będzie prowadzić do eskalacji konfliktu pomiędzy parafianami. Niestety, nawet już po ogłoszeniu samego zamiaru złożenia takiej wizyty przez ks. Wojciecha, doszły do nas sygnały, że rodzi to niepokój w Jasienicy. Grupa osób zaczęła wprowadzać mocno emocjonalny, niedobry stan we wspólnocie, a to z kolei prowadzi do podziałów. Dlatego należało wstrzymać decyzję.

Czy grupa parafian, o których Pan mówi, a wśród których narastają niepokoje, to ludzie wspierający ks. Lemańskiego czy osoby, które obawiają się jego wizyt w Jasienicy?

Bez wątpienia niepokoje wychodzą od osób, które chcą się identyfikować z ks. Lemańskim. To nakręca niepotrzebną spiralę emocji.

Ks. Lemański w rozmowie z mediami apelował w niedzielę do abp Henryka Hosera, aby nie przywiązywał większej uwagi do głosów tych parafian, którzy obawiają się jego wizyt w Jasienicy. Powiedział, że nie ma potrzeby, by takie głosy nobilitować...

...wczorajsza wizyta ks. Lemańskiego zawierała dość niepokojące elementy, stąd reakcja kuria warszawsko-praskiej. Odsyłam do wydanego przez kurię komunikatu.

Wynika z niego, że ks. Lemański ma się stawić w kurii po pismo. Co z niego wynika? Czy są to regulacje, dotyczącego jego ewentualnych przyszłych wizyt w Jasienicy?

Jak do tej pory, chcemy najpierw poinformować samego zainteresowanego, a później media. Jednak nie będziemy z tym zbyt długo zwlekać, gdyby ks. Wojciech się do nas nie zgłaszał. Nie nazywałbym tego spotkaniem, ks. Lemański ma po prostu odebrać pismo z kurii. Ks. abp Henryk Hoser całościowo ustosunkował się do sprawy ks. Wojciecha Lemańskiego.

Rozm. MaR