Joanna Scheuring-Wielgus po wyborze dr. hab. Błażeja Kmieciaka na przewodniczącego państwowej komisji do spraw wyjaśniania przypadków pedofilii wystąpiła na mównicy sejmowej. W jej wypowiedzi znalazło się jednak sporo informacji, które niewiele miały wspólnego z prawdą.

Scheuring-Wielgus powiedziała:

- Chciałabym przypomnieć wszystkim państwu, że ta komisja przez wiele organizacji w Polsce, przez konstytucjonalistów i ekspertów, została oceniona jako komisja, która jest niekonstytucyjna i bezprawna. To po pierwsze.

Po drugie: dzisiejszy wybór przewodniczącego komisji nie był jednomyślny. Chciałabym zwrócić uwagę, że tylko trzy osoby na prezydium głosowały za kandydaturą pana Kmiecika [wybrany przewodniczący ma na nazwisko Kmieciak-red.]. Trzy osoby się wstrzymały i warto o tym wiedzieć.

A trzecia rzecz o której warto wiedzieć, to to, że pan który ma zostać przewodniczącym tej komisji jest również osobą, która współpracuje z ideologiczną i fundamentalistyczną organizacją Ordo Iuris

Do zarzutów, które okazały się nieprawdą odniosła się Marszałek Sejmu Elżbieta Witek, która stwierdziła:

- Po pierwsze, chciałam pani przypomnieć, że na 411 posłów kiedy wybieraliśmy komisję, 401 głosowało za. Czyli praktycznie cała izba.

Po drugie: nieprawdą jest to co pani mówi, że pan profesor współpracuje z Ordo Iuris.

Po trzecie: pani poseł, do przedwczoraj do godziny 21-tej był czas na zgłaszanie kandydatur na przewodniczącego. Wpłynęła tylko jedna kandydatura. W związku z tym co pani powiedziała przed chwileczką mija się z prawdą. Pani poseł nikt nie był przeciw, trzy osoby się wstrzymały, ale w wyniku głosowania prezydium podjęło taką decyzję większością głosów

Dodała też:

Pani poseł, no proszę nie dyskutować z demokracją

mp/twitter