Informacja o obecności szefa Rady Europejskiej, Donalda Tuska w tegorocznych obchodach Święta Niepodległości na zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy wywołała ogromny szok. Jak tłumaczy to rzecznik prezydenta, Krzysztof Łapiński? "Zaproszenie było rutynowe"- odpowiada.

"Donald Tusk przyjął zaproszenie na obchody Święta Niepodległości. Poprosił o możliwość złożenia wieńca i Kancelaria Prezydenta przychyliła się do tej prośby"-tłumaczył Łapiński podczas konferencji prasowej w Sejmie. 

Jak dodał, głowa państwa co roku zaprasza na takie uroczystości państwowe, jak Święto Niepodległości, czy rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja, wszystkich byłych premierów i prezydentów. 

"Wiem, że to może brzmi sensacyjnie, ale co roku na święta 3 maja i 11 listopada prezydent Duda zaprasza wszystkich byłych premierów i prezydentów. Zaprasza także całe prezydia Sejmu i Senatu, szefów klubów parlamentarnych oraz przedstawicieli różnych najważniejszych instytucji państwowych"- wyjaśniał rzecznik prezydenta. 

Krzysztof Łapiński zaznaczył, że takie święta, jak 3 maja czy 11 listopada powinny łączyć Polaków, "bez względu na to, z jakiej partii jesteśmy i bez względu na sympatie polityczne". Jak powiedział rzecznik, prezydent co roku wysyła zaproszenia na uroczystości patriotyczne. Łapiński nie widzi w tym "ani nic sensacyjnego, ani nic, co wymaga poświęcenia temu zbyt dużo uwagi". 

Jak dodał, ze względu na napięty harmonogram uroczystości, nie jest planowana rozmowa Dudy z Tuskiem. 

yenn/DoRzeczy.pl, Fronda.pl