Przy co najmniej dziwnym zachowaniu i byłych prezydentów Wałęsy i Komorowskiego oraz wielu polityków Platformy Obywatelskiej i ich absencji na zaprzysiężeniu prezydenta Andrzeja Dudy przed Zgromadzeniem Narodowym, które odbyło się dzisiaj, jedynym obecnym z byłych prezydentów był Aleksander Kwaśniewski.

Zapytany o to, jakie są powody jego obecności odpowiedział:

- Z szacunku dla państwa polskiego, z szacunku dla urzędu prezydenta, który sam pełniłem i z szacunku dla wyborców, wszystkich wyborców, tych 21 milionów, którzy zdecydowali się wziąć udział w wyborach. Uważam, że oni muszą wiedzieć, że doceniamy, i ich, i ich wybór

Pytany, jak ocenia nieobecność innych polityków na zaprzysiężeniu odpowiedział:

- Moją decyzję wytłumaczyłem, a dlaczego inni podjęli inną decyzje, niech oni się tłumaczą

Dodał też:

- Nawołujemy do tego, żeby szukać porozumienia w Polsce, budować jakieś minimalne choćby mosty, i uważam, że ta inauguracja powinna być taką próbą dania szansy

 

mp/polsat new