W nocy przegłosowano przedłużenie obowiązującej kontrowersyjnej ustawy antyterrorystycznej. Ustawa obowiązuję od 2017. Przedłużona została o rok. Przepisy jeszcze będą omawiane w senacie.

Ustawa umożliwia takie działanie francuskich służb jak np. przeszukania czy zamykanie miejsc kultu religijnego w celu wykrywania zagrożeń. Szef MSW Francji Gerald Darmanin podkreśla, że zagrożenie wciąż jest bardzo znaczące. Przeciwko ustawie głosowali komuniści i skrajnie lewicowa partia Francji Nieujarzmionej.

"Nasza praworządność nie może się przyzwyczaić do tych przepisów" – ocenił ustawę deputowany Francuskiej Partii Komunistycznej Stephane Peu.

Ustawa przyjęta została na początku kadencji prezydenta Emmanuela Macrona i od samego początku wywoływała wiele emocji i gwałtowne protesty.Obecne prawo przejęło bowiem rozwiązania z ustawy o stanie wyjątkowym, które wprowadzono po atakach terrorystycznych z 2015 roku.

Od 2017 roku doszło we Francji do 10 ataków terrorystycznych, w większości inspirowanych przez  Państwo Islamskie.

rr, forsal.pl