Trwa szczyt Unii Europejskiej, na którym przywódcy negocjują warunki przyjęcia pakietu budżetowego i tzw. mechanizmu praworządności. Wczoraj propozycje kompromisu przedstawiły Polska, Węgry i niemiecka prezydencja. Do propozycji jednak zastrzeżenia ma Holandia, która stawia trzy warunki.

Państwa członkowskie otrzymały wczoraj propozycję wypracowanego przez Polskę, Węgry oraz niemiecką prezydencję kompromisu ws. tzw. mechanizmu praworządności. Zakłada on, że rozporządzenie wprowadzające mechanizm zostanie przyjęte bez zmian, jednak powstanie deklaracja warunkująca jego użycie. Na rozpoczętym dziś szczycie UE przywódcy negocjują to porozumienie, jednak swoje zastrzeżenia zgłosiła Holandia.

Jak informuje korespondentka Rmf FM w Brukseli, rząd Marka Rutte stawia trzy warunki. W rzeczywistości przystanie na nie zdaje się sprowadzać do zniwelowania zabezpieczeń, które miała gwarantować wynegocjowana deklaracja. Po pierwsze holenderski premier chce najpierw pozwolić wypowiedzieć się Parlamentowi Europejskiemu, aby zapobiec wykroczeniu poza uzgodnienia między PE a RE. Chce też jasnej gwarancji prawników, że deklaracja w żaden sposób nie wpłynie na uzgodniony wcześniej mechanizm praworządności. Po trzecie, Rutte ma zastrzeżenia co do odsunięcia w czasie działania mechanizmu.

kak/rmf24.pl