- Wydaje mi się, że ta wizyta jest kolejną szansą, którą otrzymuje rząd polski, rząd PiS od Komisji Europejskiej - stwierdził kandydat Lewicy na prezydenta RP, Robert Biedroń, odnosząc się do wizyty komisarz Viery Yourovej w Polsce

- Bo nie jest gra, w której PiS chce się dogadywać z Komisją Europejską. Jest to gra PiS na polskie partyjne podwórko. I ta wizyta zostanie wykorzystana przez PiS partyjnie do rozgrywek na wewnętrznym polu. Ubolewam nad tym — tłumaczył Biedroń

- Myślę, że pani Jourova, pani komisarz, w dobrych intencjach przyjeżdża do Polski, przyjeżdża na rekonesans — mówił.

- To tykająca bomba z opóźnionym zapłonem. Ta bomba może doprowadzić do tego, że realną cenę mam nadzieję zapłaci za to rzad PiS, nie obywatele, bo tak to też jest skonstruowane. Chodzi o to, żeby środki unijne były przekazanie środków unijnych bezpośrednio do beneficjentów - stwierdził

 

 

 

gb/pap