Idą wybory, więc jak zwykle pojawiają się nowe, niby to prawicowe partyjki, które mają jedno tylko zadanie i cel: wyrwać trochę głosów Prawu i Sprawiedliwości. Tym razem do gry włączył się samotny ronin, Mariusz "Max" Kolonko. Ogłosił na facebooku, że założył partię o nazwie... Revolution.


 

Co proponuje nam Kolonko? Mówi o tym, co może spodobać się jego słuchaczom: że chce uzyskać reparacje wojenne od Niemiec (co jest inicjatywą PiS), że ocche ograniczyć kapitał niemiecki w Polsce (co w mediach chce zrobić PiS) oraz wprowadzić JOW-y (które dokonałyby spustoszenia w politycznym ładzie w Polsce - i co jest pomysłem Pawła Kukiza). Mówiąc krótko... trochę mało oryginalnie.

Powstanie partii Kolonko ogłosił "z bunkra na Żoliborzu". W zamieszczonym poście nie postarał się nawet o polskie znaki.
"W US #independenceday dobre wiesci z bunkra MaxTV w kuchni na Zoliborzu: Powstala partia #R Revolution! Mamy dosc politykow, dosc waszych durnych gierek, dosc waszych amatorskich rzadow. Pora by wladze w panstwie objal Narod I rzadzil dla dobra Narodu #R to My! R-us.com" - napisał.

Ponadto Kolonko proponuje jeszcze referendum w sprawie prawa do posiadania broni; zmniejszenie liczebne Sejmu i Senatu; referendum w sprawie zmiany konstytucji; reformę systemu podatkowego; wybieranie sędziów w wyborach powszechnyh; wprowadzenie karty do głosowania i głosowania przez internet.

Mówiąc krótko: Kukiz'15 w nowej, odświeżonej wersji. Czyli kolejny projekt dobrze nam znanych czynników mając osłabić realną opcję patriotyczną, czyli Prawo i Sprawiedliwość. Bo efekty są do przewidzenia: Kolonko nie zdziała nic, co najwyżej obniżając ogólny wynik PiS, wzmocni totalną opozycję. I o to pewnie chodzi...

bsw