W miniony weekend we Włocławku sprofanowano przydrożne kapliczki. Doszczętnie zniszczono jedną z figur Matki Boskiej. Inne figury Maryi zostały poważnie uszkodzone. 

O sprawie poinformował portal "Dzień dobry Włocławek". 

"Nie ma w nich figur Maryi, to coś dziwnego, niepokojącego. Moja pierwsza myśl była, że zabrano je do konserwacji, ale obie na raz? A dziś przecież 26 sierpnia, święto maryjne"-pisze cytowana przez portal czytelniczka, która zauważyła puste kapliczki.

Reporter z redakcji "Dzień dobry Włocławek" pojechał na miejsce i potwierdził skalę zniszczeń. Jedną z figur Maryi rozbito, dosłownie, w drobny mak. Kolejna kapliczka stała pusta, zaś figurę wyrzucono kilka metrów dalej. Według "Portalu" Włocławek, poważnie uszkodzono również figurę Jezusa z kapliczki przy ul. Chłodnej

"Sprawę zgłosiliśmy na policję, dziś figurki naprawiamy i modlimy się ekspiacyjnie przez cały dzień za tych nieszczęśliwych ludzi, którzy to zrobili, którym brakło umysłu i serca. To są szatańskie sprawy, dlatego idziemy pod krzyż"-skomentował ks. prałat Sławomir Deręgowski. Proboszcz parafii św. Stanisława z osiedla Południe, gdzie doszło do profanacji, nawiązał w ostatnim zdaniu do wielkiego wydarzenia modlitewnego, które odbędzie się 14 września w Kruszynie.

Z kolei oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji we Włocławku stwierdziła w rozmowie z "Portalem Włocławek", że policja nie otrzymała zgłoszenia w sprawie dewastacji kapliczek. 

"Sprawa taka najprawdopodobniej podpadała by pod zniszczenie mienia. Trzeba by też rozróżnić czy figurki są de facto poświęcone czy nie, bo z naszego doświadczenia wynika, że nie zawsze tak jest"-powiedziała. 

tag/Fronda.pl