Wojna w Syrii będzie głównym tematem rozmów Johna Kerry'ego z Władimirem Putinem. USA liczą na rozpoczęcie rozmów pokojowych między prezydentem Syrii Baszarem al-Asadem a jego przeciwnikami. Amerykański sekretarz stanu jest już w Moskwie.

 

W piątek w Nowym Jorku ma się odbyć trzecia tura rozmów w sprawie Syrii. Celem wizyty Kerry'ego jest przygotowanie gruntu pod te negocjacje. Wciąż jednak nie jest pewne, czy spotkanie w Nowym Jorku się odbędzie. Biały Dom zapowiada ponadto, że sekretarz stanu wyrazi zaniepokojenie nalotami Rosji na przeciwników Asada walczących także z Państwem Islamskim (IS).

 W przeddzień przylotu Johna Kerry'ego do Moskwy rosyjski MSZ wydał oświadczenie, w którym stwierdza, że Waszyngton wydaje się nie być w pełni gotowy do współpracy w walce z IS i powinien przeanalizować swoje stanowisko polegające na „dzieleniu terrorystów na dobrych i złych”.

 Rosja od początku wojny domowej wspiera Baszara al-Asada. Współpraca syryjsko-rosyjska sięga lat 70. Rosjanie mają w syryjskim Tartusie bazę floty wojennej. Moskwa prowadzi naloty na wrogów Asada. Oficjalnie ma to być wojna z Państwem Islamskim, w rzeczywistości jednak atakowane są inne formacje, także te, które walczą z IS. W dodatku istnieją doniesienia o współpracy rosyjskich organizacji przestępczych (kontrolowanych przez służby specjalne) z dżihadystami.

Sam Asad podchodzi sceptycznie do zapowiadanych piątkowych rozmów. Nie chce negocjować z ugrupowaniami zbrojnymi, które – jak mówi – są wspierane przez Stany Zjednoczone i Arabię Saudyjską. Opozycja syryjska domaga się natychmiastowego ustąpienia prezydenta Syrii, co byłoby początkiem okresu przejściowego.

Kerry spotka się w Moskwie również z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem.

 

KJ/tvp.info/BBC