Był już pomysł na obwołanie Putina carem albo wielkim władcą Rosji.

Na razie jednak powstał inny pomysł, a mianowicie, żeby kadencje prezydentury będą liczone od nowa. W tym właśnie celu we wtorek głosowała rosyjska Duma Państwowa. Sam Putin przychylił się do takiego rozwiązania. Zaznaczył jednak, że pod warunkiem „zaakceptowania tej decyzji przez Sąd Konstytucyjny”.

Poprawka została przegłosowana w stosunku: 380 deputowanych było za, 43 przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu.

Kadencja Putina kończy się w 2024 roku. Po wprowadzeniu tej zmiany w rosyjskim ustawodawstwie Putin mógłby rządzić c o najmniej do roku 2036.

Sami Rosjanie, co wynika z przeprowadzonego w styczniu badania opinii publicznej, są podzieleni w sprawie przyszłości Putina. I tak 27. proc. chciałoby jego rządów po roku 2024, 25 proc. uważa, że nie powinien dalej być prezydentem Rosji, a 33 proc. opowiedziało się za tym, żeby pozostał w rządzie jako premier lub szef Rady Państwa.

 

mp/polskieradio24.pl/cnsnews.com/theepochtimes.com