Jak mówi na swoim poniedziałkowym nagraniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, Rosja nie zamierza rezygnować z planów podboju Ukrainy mimo odniesienia wielkich strat. Jako przyczynę wskazuje on zbyt łatwe do ominięia przez agresora dotychczas nałożone sankcje.

Irpień został wyzwolony… Okupanci są wypychani z Irpienia, wypierani z Kijowa. Jednak jest za wcześnie, aby mówić o bezpieczeństwie w tej części naszego regionu. Walki trwają” – powiedział Zełenski.

Jeżeli pakiety sankcyjne są takie, że można je ominąć albo są zbyt słabe, to bezpieczeństwo Ukrainy jest tylko iluzją”– stwierdza prezydent Ukrainy.

Za powiedział też powołanie przez jego gabinet grupy ekspertów, którzy będą badali wpływ sankcji na Rosję.

Poziom ich strat, nawet na poziomie 90%, nie jest dla nich argumentem, by przestać. Setki jednostek spalonego i porzuconego sprzętu wroga nie przekonują ich, że tak stanie się to ze wszystkimi” – uzasadnia konieczność wprowadzenia znacznie bardziej rygorystycznych sankcji na Rosję.

W kilku rejonach walki są ciężkie. Wśród nich Zełenski wymienia Czernihow, Sumy, Charków, Donbas oraz południową Ukrainę.

Nadal potrzebujemy czasu, wciąż potrzebujemy broni, wciąż musimy walczyć i wytrzymać. Nie możemy teraz palić emocji, nie można przeceniać oczekiwań tylko po to, żeby się nie wypalić” – mówi Zełenski.

Nie kryje on też kryje rozczarowania z powodu postawy przywódców Zachodu. Stwierdza, że nie robią oni wystarczająco wiele, by powstrzymać agresję Rosji.

Na co czekacie, na użycie broni chemicznej? To, co zrobili do tej pory rosyjscy żołnierze, nie zasługuje na nałożenie embarga na rosyjską ropę i gaz?” – pyta prezydent Ukrainy.

Mogliście nas uratować, ale nie zrobiliście tego. Narody świata to zrozumieją i nas wesprą, a politycy powinni już w tej chwili zastanowić się, co się stanie, jeżeli nie będą realizowali stanowiska swoich narodów” – kończy swoje wystąpienie Wołodymyr Zełenski.

 

mp/zelenskiy/kresy24.pl