Klaudia Jachira, kontrowersyjna polityk Koalicji Obywatelskiej, podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu Praw Kobiet poruszyła kwestię dotyczącą całowania kobiet w rękę. Jej zdaniem, to seksizm.

– Przepraszam bardzo, szanowne panie, ja proszę o jakieś regulacje w tej sprawie. Ja nigdy w mojej karierze zawodowej nie spotkałam się z tak wielką potrzebą całowania po rękach. Szczególnie posłów prawicy, ale tak naprawdę z każdej opcji - mówiła Jachira

– To jest dla mnie naruszenie mojej cielesności. Mówi się, że molestowanie zaczyna się, gdy kobieta czuje dyskomfort. Ja go odczuwam. Staram się miażdżyć im te ręce w uścisku, żeby mi ich nie podnosili, ale nie odbierają tych sygnałów. Realnie mnie to brzydzi. Zróbmy coś z tym, błagam – dodała.

Posłanka opublikowała w mediach społecznościowych wpis na ten temat.

"Mam świadomość, że kobiety mają większe zmartwienia: doświadczają przemocy domowej, są molestowane przez przełożonych czy zarabiają mniej niż ich koledzy. Dlatego też rozpoczęłyśmy dziś pracę w Zespole praw kobiet. Ale także tam poruszyłam następujący temat: Nie chcę być całowana po rękach. Ja rozumiem całą tradycję tego zwyczaju, ale obecnie mnie to brzydzi i jest to dla mnie naruszeniem mojej cielesności. To kobieta pokazuje, czy chce być całowana czy nie w sposób w jaki podaje rękę. Jeżeli wysuwa tylko dłoń - to znaczy że można całować, a jak stanowczo ściska rękę mężczyzny - to znaczy, że sobie tego nie życzy. Ale te delikatne sugestie jakoś nie działają. W takim razie, czy ja mam miażdżyć dłonie moich sejmowych kolegów, żeby nie podnosili jej do ust? Ja się po prostu tego brzydzę. Już wolę się w policzek całować, tylko tak jak we Francji - policzek do policzka, bez śliny. Szczerze mówiąc, to nigdzie się nie spotkałam z tak nagminnym całowaniem kobiet po rękach jak w Sejmie, ani w teatrze, ani w korporacjach. Rozumiem, że jakby to było na randce, ale w miejscu pracy? To przecież totalnie nieprofesjonalne! Ja doceniam sympatię i, tak jak już deklarowałam, każdemu chętnie rękę podam, ale bez całowania, bo to jest seksizm. Kiedyś kobiety chodziły w rękawiczkach, to się nie brzydziły. Może więc też zacznę nosić rękawiczki w Sejmie i wtedy niech całują, jak już muszą. PS Poniżej prawidłowy uścisk dłoni z moim kolegą z ławy poselskiej" – stwierdza Jachira