Lewicowa partia D66, która wchodzi w skład koalicji rządowej w Holandii, proponuje pigułkę śmierci dla ludzi starszych. „Rzecznik partii powiedział, że rząd działa zbyt wolno, by zapewnić polepszone środki zakończenia życia”. Pomysł dzieli koalicję, w skład której wchodzi również partia Chrześcijańskich Demokratów.

Pia Dijkstra z D66 twierdzi, że pomysł zapewnienia „godnego zakończenia życia”, cieszy się „szerokim poparciem”. W czwartek zapowiedziała ona przedstawienie już w lutym ustawy gwarantującej ludziom starszym, którzy przekroczyli 75 rok życia i których stan zdrowia jest nie do zniesienia, możliwość wniosku o eutanazję.

D66 nie pierwszy raz wysuwa taki postulat. Na przykład w roku 2016 D66 oraz Stowarzyszenie na rzecz Dobrowolnego Zakończenia Życia (NVVE) postulowały wprowadzenie „pigułki ostatniej woli”, która umożliwiałaby ludziom powyżej 80 roku życia popełnienie samobójstwa. Wówczas Pia Dijkstra stwierdziła: „Nie ma wątpliwości, iż ludzie starsi, mający doświadczenie długiego życia, są w lepszym położeniu od ludzi młodych, by zdecydować, czy ich życie jest wciąż warte życia”.

Carla Dik-Faber z Unii Chrześcijańskiej skomentowała: „Udostępnienie pigułki samobójczej byłoby najbardziej cyniczną odpowiedzią ludziom, którzy pragną śmierci. Machnęlibyśmy na nich ręką, zamiast chcieć służyć im pomocą”.

Według badań opublikowanych przez holenderski rząd istnieje pewna grupa ludzi powyżej 55 roku życia, która pragnie śmierci, mimo że cieszy się dobrym zdrowiem. Liczba takich osób to ok. 10 tys., co z kolei stanowi 0,18 proc. ludzi powyżej 55 roku życia.

Hugo de Jonge, minister zdrowia z ramienia Chrześcijańskich Demokratów, dostrzegając powagę problemu i potrzebę działania, sugeruje, iż w przypadku takich osób powinno się podjąć próbę „przywrócenia pragnienia życia”, a nie przepisywać specyfik zadający śmierć.

Wspomagane samobójstwo jest legalne w Holandii od roku 2002, a zgoda na nie wymaga spełnienia pewnych określonych warunków.

jjf/LifeSiteNews.com, dutchnews.com