Marszałek Senatu Tomasz Grodzki okazuje się być dla Polski groźniejszy, niż dotąd myślano. Według najnowszych informacji polityk w kontaktach z Rosją zupełnie samowolnie zaproponował "otwarcie kanału komunikacji", nie uzgadniając tego z MSZ.

 

Chodzi o słynne i szeroko komentowane spotkanie Grodzkiego z ambasadorem Rosji w RP, Siergiejem Andriejewem. Wiemy, że Grodzki zaproponował wówczas "ostrożne otwarcie kanału komunikacji" w postaci odnowienia relacji między izbami wyższymi parlamentów obu krajów.

Portal TVP Info ujawnił tekst pierwotnej notatki, sporządzonej 16 grudnia i oddanj do akceptacji Grodzkiemu. W porównaniu z notatką, która trafiła 19 grudnia do MSZ, jest tam dużo zmian. Kluczowa dotyczy omawianj sprawy: o ile w notatce udostępnionej publicznie napisano, że Grodzki zaproponował "ostrożne otwarcie kanału komunikacji" "w uzgodnieniu z MSZ", to w notatce przesłanej do resortu... o uzgodnieniu nie było mowy.

Zmian jest więcej. Widoczne są na zdjęciach udostępnionych przez TVP Info: