Nowym szefem Administracji Prezydenta (AP) Białorusi został generał Igor Siergijenka, dotychczasowy zastępca szefa Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego (KGB) odpowiedzialny za kontrwywiad. Zastąpił na tym stanowisku Natalię Kaczanową, która została przesunięta na odcinek senacki, do Rady Republiki.

Zbliżony do Kremla kanał Nezygar w komunikatorze Telegram poinformował, że nowy szef AP Siergijenka jest uważany za poplecznika syna prezydenta, Wiktora Łukaszenki. Specjalista od moskiewskiego spisku, odpowiedzialny był za usuwanie rosyjskich agentów z Białorusi. Jest uważany za jednego z najbardziej oddanych ludzi Łukaszenki, w grudniu 2018 roku premier Siergiej Rumas włączył go do prac nad integracją Białorusi z Rosją.

Nezygar sugeruje, że zmiany w strukturze Administracji Prezydenta wskazują, że Łukaszenka zdecydował się na grę o wszystko. Aż do podżegania do konfliktu.

Przed spotkaniem w Soczi z prezydentem Rosji Władimirem Putinem Łukaszenka oczyścił całą administrację, a kontrolę przejęły siły bezpieczeństwa”.

Zdaniem rosyjskiego kanału, białoruskie władze czekają jeszcze czystki w szeregach urzędników i funkcjonariuszy – moskiewskich agentów i tych, którzy mieli kontakty z byłym znienawidzonym w Mińsku ambasadorem Federacji Rosyjskiej Michaiłem Babiczem.

Kolejnym krokiem – pisze Nezygar jest zmiana premiera Białorusi”. Wcześniej kanał informował, że były doradca prezydenta Łukaszenki, ambasador Białorusi w Chinach Kirił Rudyj, może wkrótce zostać nowym premierem.

Igor Siergijenka, od 2011 do 2016 roku roku figurował na czarnej liście UE osób objętych sankcjami za prześladowanie społeczeństwa obywatelskiego Mohylewszczyzny.

Kresy24.pl