– Uważam, że ten audyt był wstrząsający, ale ma jeden feler. Poza kilkoma przypadkami nie mieliśmy wskazanych osób odpowiedzialnych. Poza ministrem Kamińskim, który wprost wskazał np. wiceszefa CBA, to zabrakło mi tego. Tak naprawdę , to jakiekolwiek dziedzinie byśmy się nie przyjrzeli, to w każdej z nich jest olbrzymie pole nadużyć, niegospodarności, działania na szkodę państwa – powiedziała dziennikarka śledcza Telewizji Republika Anita Gargas.

Anita Gargas odniosła się do wczorajszego audytu rządów koalicji PO-PSL, który został zaprezentowany w Sejmie. Dziennikarka podkreśliła szczególny przypadek dotyczący działań służb specjalnych ws. mężczyzny, który zgłosił się do polskiej placówki w Rosji z informacjami na temat katastrofy smoleńskiej. – Zamiast przesłuchać, wydobyć te informacje, to wydały go w ręce FSB, czyli rosyjskich służb specjalnych. Mam wątpliwości, dlaczego ktoś ma wątpliwości, jak nazwać ten czyn, bo dla mnie to zdrada. Myślę, że ten człowiek poniósł ciężkie konsekwencje. Mieliśmy pośrednie dowody na intencje rządu Donalda Tuska, tak teraz zostały dowody przedstawione i mamy 100 proc pewność – dodała.

Dziennikarka zaznaczyła, że w każdej dziedzinie działo się źle, zaś pieniądze wyciekały strumieniami, ponieważ chodzi o miliardy złotych. – W edukacji dojono pieniądze organizując np. szkolenie dla porozumiewania się z kosmitami. Pani minister Streżyńska podała szokujące dane dot. informatyzacji kraju – powiedziała.

za: telewizjarepublika.pl