Dzisiaj reprezentacja Polski w piłce ręcznej rozegra ostatni mecz w fazie grupowej mistrzostw Europy, które odbywają się w naszym kraju. 

Przeciwnikiem polskich szczypiornistów będzie Chorwacja. Jeżeli drużyna Michaela Bieglera pokona Chorwatów, awansuje do półfinału. Jeżeli tak się nie stanie, w grze o mistrzostwo Europy najprawdopodobniej pozostaną Francja i Norwegia.

Polacy po pokonaniu Serbii, Macedonii i Francji w pierwszej fazie grupowej do dalszych gier przystąpili z ogromnym kapitałem. Porażka z Norwegią 28-30 znacznie skomplikowała naszą sytuację, jednak późniejsza wygrana z Białorusią sprawiła, że dziś mecz z Chorwacją będzie meczem o wszystko.

W tej chwili Norwegowie mają 7 punktów, Francja i Polska po 6 punktów, zaś Chorwaci 4. Macedonia i Białoruś już się nie liczą w walce o awans. Chorwaci mają tylko iluzoryczne szanse, żeby awansować, musieliby wygrać z nami różnicą aż 11 bramek oraz liczyć na wygraną Norwegii z Francją w ostatniej kolejce. 

Pozornie w najkorzystniejszej pozycji wyjściowej są Norwegowie, którym do awansu wystarczy remis z Francją. Jednak Trójkolorowi, aktualni mistrzowie świata, Europy i olimpijscy wiedząc, że mają nóż na gardle z pewnością dadzą z siebie wszystko. Jeżeli przegrają, a Polacy pokonają Chorwację, do półfinału awansuje Norwegia wraz z Polską.

Hipotetycznie nasi szczypiorniści mogą awansować również w przypadku... porażki w dzisiejszym meczu. Stanie się tak wtedy, jeżeli Norwegia wygra z Francją, a Chorwaci nie pokonają nas więcej niż trzema bramkami. Nie ma sensu jednak kalkulować - musimy dziś wygrać!

emde/Fronda.pl