- Z pewnym takim opóźnieniem i tylko z mediów lokalnych dowiadujemy się, że podczas festynu w Kraju Saary oraz na otwartym kąpielisku miała miejsce powtórka z osławionego Sylwestra w Kolonii. Prawie dwa miesiące media zwlekały z podaniem tej informacji - napisał na Twitterze Cezary Gmyz, korespondent TVP w Niemczech.





Burmistrz Saarlouis, Peter Demmer wystosował list do ministra spraw wewnętrznych Klausa Booillona, w którym prosi z wielką troską o większą liczbę policji w Kraju Saary, "abyśmy byli zdolni do kontroli sytuacji w naszych miastach i społecznościach."

Jak donosi portal pfaelzischer-merkur.de, miasto sterroryzowane jest przez "młodzieżowy gang" stworzony przez imigrantów. Do agresywnych zachowań miało dojść po miejskim festiwalu "Emmes", problemy miały miejsce również na odkrytym basenie. Burmistrz Saarlouis bije na alarm, a policja jest bezradna.

Demmer napisał więc list do ministra spraw wewnętrznych po wydarzeniach, jakie miały miejsce na początku czerwca na odkrytym basenie. W liście zawarł informacje między innymi o tym, że miasto nie radzi sobie z "młodzieżowymi gangami", których członkami są imigranci.

- Zapewnienie bezpieczeństwa jest podstawowym zadaniem państwa i zapisane w ustawie zasadniczej - podkreśla Demmer.
Burmistrz narzeka na brak oddziałów policji, które zapewniłyby bezpieczeństwo mieszkańcom.

Co ciekawe, informacja ujrzała światło dziennie prawie dwa miesiące od ataków na kobiety dokonywanych przez imigrantów.

 

bz/pfaelzischer-merkur.de/TT