Urzędujący prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump udzielił pierwszego wywiadu telewizyjnego po wyborach. Kolejny raz stwierdził, że ostatnie wybory prezydenckie w USA były oszustwem na rzecz Joe Bidena. Zarzucił przy tym bierność FBI oraz ministerstwu sprawiedliwości.
W ocenie Donalda Trumpa ministerstwo sprawiedliwości, w czasie sprawdzania uczciwości procesu wyborczego, „zaginęło w akcji”. Dodał, że również Federalne Biuro Śledcze nie brało pod uwagę doniesień o oszustwach, które płynęły z jego sztabu.
- „Po prostu idą naprzód i przechodzą do następnego prezydenta” – powiedział.
Uważając, że wybory były oszukane, urzędujący prezydent wciąż nie uznaje swojej porażki. Zapowiada, że skargi wyborcze być może będą składane nawet po głosowaniu Kolegium Elektorów, które zaplanowano na 14 grudnia.
kak/PAP