Nie ustają krytyczne komentarze opozycji pod adresem Lewicy za to, że ta usiadła z PiS do rozmów na temat poparcia dla unijnego Funduszu Odbudowy. Do grona krytyków dołączył także były premier i obecny europoseł Leszek Miller."Sądzę, że spora część elektoratu lewicowego jest w dużej konfuzji" - stwierdził w programie "Rozmowa Piaseckiego".

Miller wyraził także pogląd, że Lewica mogła uzyskać znacznie więcej niż 75 tys. mieszkań oraz 2,2 mld złotych na szpitale powiatowe.

"(...) skoro Lewica zdecydowała się już na to spotkanie i miała bardzo silną pozycję negocjacyjną, bo Morawiecki był w narożniku z uwagi na obstrukcję pana ministra Ziobry, to mogła zażądać więcej i uzyskać więcej" - stwierdził Miller.

- Wyborca jeszcze niedawno słyszał Lewicę skandującą o Morawieckim „Będziesz siedział”, nie sądził, że mowa o siedzeniu przy jednym stole - z ironią komentował były premier.

Miller zaznaczył także, że Lewica od początku deklarowała głosowanie "za", co mogło być źródłem jej dobrej pozycji wyjściowej w negocjacjach z rządem.

- Wygląda na to, że jesteśmy świadkami rodzenia się nowego serialu, tym razem pod hasłem "Przychodzi Czarzasty do Dworczyka" - ironicznie zakończył polityk.

jkg/dorzeczy