Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta zorganizował przed warszawskim ratuszem konferencję prasową, której celem było przedstawienie roli, jaką pełni w kampanii wyborczej Mariusz Kozak-Zagozda, założyciel hejterskiej strony na FB „Sok z Buraka”.

Kaleta powiedział:

– Autor SokuzBuraka zarabia krocie z pieniędzy publicznych, pieniędzy wszystkich podatników. Tygodnik „Sieci” ujawnił szokujące informacje, że pomimo tego, iż polityków PO poinformowano, kogo zatrudniają do poprzednich kampanii wyborczych, dalej to robią

Jeśli chodzi o kwoty, jakie zarabia twórca „Soku z Buraka”, Kaeta napisał na TT:

- Twórca strony Sokzburaka według umów w PKW zarobił w 2019 od komitetów wyborczych PO co najmniej 37 650 zł. Dodatkowo zatrudniony w ratuszu wg „Sieci” za ok. 8 tys. zł miesięcznie. Rozpocząłem kontrolę poselską u prezydenta Trzaskowskiego, aby sprawdzić jak opłacany jest ten „ekspert”

I zażądał wyjaśnień prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego w tej sprawie:

- W piątek oczekuję zaprezentowania informacji i materiałów od @trzaskowski_ dotyczących zatrudnienia twórcy sokuzburaka przez podległe mu urzędy i jednostki. Mam nadzieję, że wiele mówiący o walce z hejtem Prezydent mnie uprzedzi, sam ujawni informacje i pożegna tego "eksperta"

Dodał też:

– Małgorzata Kidawa-Błońska była w poprzedniej kampanii parlamentarnej kandydatką na premiera. Wówczas informowano, że SokzBuraka został założony przez osobę, która współpracuje z PO i przez nią jest finansowana, a okazuje się, że dzisiaj tego pana nikt nie zna. Borys Budka mówił, że nie wie, kim ten pan jest, a on ma zarabiać gigantyczne pieniądze w PO

Co więcej, na konferencji prasowej pojawiło się dwóch działaczy KOD, którzy udawali dziennikarzy i zadawali pytania. Być może „Sok z Buraka” przymierz się do uruchomienia na czas kampanii kanału tv. Wydaje się, że nazwy: „Łże PO” albo „Łże KOD” mogłyby się nadać.

 

mp/tvp.info/twitter/fronda.pl