"Narodowcy RP" z Wrocławia podzielili się swoją refleksją na temat polskiego dziennikarza i pracownika Parlamentu Europejskiego, który zmarł w niedzielę, po tym jak został ciężko ranny w zeszłotygodniowym zamachu w Strasburgu. 

Bartosz Niedzielski został postrzelony przez sprawcę zamachu w głowę, gdy próbował zatrzymać napastnika i nie dopuścić, aby wszedł do klubu, gdzie Niedzielski wraz z grupą znajomych bawił się na koncercie. Władze Polski chcą przyznać rodzinie polskiego dziennikarza dożywotnią rentę. Polscy internauci okrzyknęli Bartosza Niedzielskiego bohaterem. W związku z sytuacją na profilu "Narodowców RP" z Wrocławia pojawił się dość zaskakujący wpis.

"Niby Polak, niby ok zachował się w porządku, odważnie, zginął być może ratując innych a być może samemu walcząc ze strachu o życie - nie dowiemy się tego. Należy jednak pamiętać, że koniec końców był to skrajny eurolewak, pracownik PE, zwolennik LGBT, arabmiłości, tolerancji i całego tego europejskiego syfu"- czytamy na facebookowym koncie wspomnianego ruchu. 

"Nie był to Łukasz Urban, który zginął dwa lata temu w Berlinie po prostu wykonując swój zawód kierowcy. Bartosz Niedzielski był kojarzony przez wierchuszkę polityków, więc raczej nie pracował tam w magazynku gospodarczym. To ludzie tacy jak Bartosz Niedzielski swoją pracą utrwalają kazdego dnia to, co mamy obecnie na zachodnich ulicach"- piszą dalej "Narodowcy RP". Zdaniem autora wpisu na Facebooku, przyznanie rodzinie tragicznie zmarłego 36-latka dożywotniej renty to "skrajny populizm i chęć podlizania się europejskim urzędnikom z PE". Wpis kończy się słowami: "Nie mniej jednak szkoda chłopa" (pisownia oryginalna). 

Ponieważ post na Facebooku wywołał zamieszanie, autorzy postanowili dziś wytłumaczyć się z tego. Przekonywali, że Bartosz Niedzielski, jako "lewak" po prostu "padł ofiarą własnej ideologii"

 

 

A może, w obliczu tragedii, przydałoby się czasem po prostu zamilknąć? Jaki ma sens porównywanie Niedzielskiego i Urbana, skoro obaj zginęli w zamachach terrorystycznych i obaj uratowali wielu osobom życie? Czy jakąkolwiek wartość, w obliczu śmierci ludzi, mają poglądy polityczne?

W przypadku kolejnych zamachów w ogóle brakuje nam w ostatnim czasie jednego: refleksji. Część prawicy upatruje w kolejnym zamachu okazję do "dowalenia" unijnym elitom, część lewicy rozpacza nad "rasistowską nagonką", którą wywołują zamachy, nikt nie pomyśli jednak o tym, że... giną niewinni ludzie. 

yenn/Facebook, Fronda.pl