Zbigniew Boniek, Adam Nawałka i... Andrzej Duda skomentowali mecz Polski z Kolumbią. Słowa, które wypowiedzieli, są przewidywaln - jest źle, ale... może być lepiej.
,,Nie można mieć pretensji, bo przeciwnicy byli piłkarsko lepsi. Rywale byli szybsi, sprytniejsi, zwinniejsi, lepiej dotykali piłkę. Byli dziś lepsi i po prostu to pokazali [...] Pewien etap się zakończył. Ta drużyna zrobiła wspaniałe rzeczy przez cztery lata, ale nie potrafiła wydobyć z siebie więcej rezerw. Mówiłem, że jeśli chcemy coś ugrać, to musimy grać lepiej niż na mistrzostwach Europy, a nie zagraliśmy [...]Trzeba się zastanowić, co dalej. Mamy pół roku, żeby przygotować drużynę do eliminacji Euro 2020. Wcześniej jest Liga Narodów, którą traktujemy poważnie, ale będzie to poligon, żeby zbudować nową drużynę'' - powiedział Boniek.
,,Od razu chcę powiedzieć, że zawodnicy włożyli w spotkanie dużo trudu, grali do samego końca. Przy wyrównanym spotkaniu straciliśmy bramkę po stałym fragmencie. Nie mieliśmy nic do stracenia, staraliśmy się zaatakować, zmienialiśmy skład na bardziej ofensywny. Tak to w piłce bywa'' - mówił z kolei Adam Nawałka.
,,Wykorzystaliśmy maksymalnie dostępny potencjał. Graliśmy zarówno w ustawieniu ofensywnym, potem przeszliśmy na ustawienie czwórką obrońców, wprowadziliśmy drugiego napastnika. Niestety, to było za mało'' - dodawał.
,,Mnie to boli najbardziej. Biorę za to odpowiedzialność. To jest sport, piłka nożna, taki wynik jest wkalkulowany'' - uznał.
Do odwagi wzywał Andrzej Duda.
Przestrzegam 3 zasad:
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) 24 czerwca 2018
1/ obiecałem Naszym, że będę z Nimi - więc nie krytykuję;
2/cieszę się z sukcesów i chwalę - ale jeśli jest za co;
3/ nigdy nie załamuję rąk, wyciągam wnioski, bo jutro też jest dzień i trzeba iść do przodu.
Biało-Czerwoni stało się. Trudno. Głowa do góry!
mod