Dzisiaj TK miał rozstrzygnąć w przedmiocie wniosku premiera o zbadania kwestii nadrzędności prawa Unii Europejskiej nad Konstytucją RP. Posiedzenie w tej sprawie zostało odroczone. W ocenie Rafała Bochenka z PiS nadrzędność Konstytucji to w tej sytuacji oczywistość.

Odroczenie rozpoznania wniosku wiąże się także z wątpliwościami, czy w takiej sytuacji Komisja Europejska zajmie się rozpatrzeniem polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Jest to warunek niezbędny do tego, aby Polska zaczęła otrzymywać środki finansowe z Funduszu Odbudowy.

Zdaniem Bochenka nie jest konieczne, aby Komisja oczekiwała na wyrok TK, ponieważ nadrzędność prawa krajowego jest oczywistością.

- To, że prawo krajowe jest nadrzędne wobec unijnego, jest oczywistą oczywistością. Takie orzeczenia, że konstytucja jest prawem nadrzędnym w stosunku do prawa unijnego, już zapadały gdy prezesami TK byli czy pan Rzepliński czy pan Safjan. Wynika to też z samej treści ustawy zasadniczej. Państwa członkowskie wyraziły zgodę na powołanie instytucji unijnych na podstawie własnych konstytucji, stąd wzięła się ich legitymacja do działania - mówił były rzecznik rządu.

- Linia orzecznicza TK od lat jest znana. Najważniejsze jest prawo polskie, polska konstytucja jest prawem pierwotnym. Orzeczenia o wyższości prawa krajowego nad unijnym zapadły też w Niemczech i Francji. Tam nie było żadnego problemu. Komisja Europejska wyraziła zgodę na prowadzenie polityki krajowej w oparciu o środki unijne - dodał.

O taki stan rzeczy Bochenek obwinił Donalda Tuska.

W debacie publicznej często pojawiają się sformułowania dotyczące nadrzędności prawa krajowego nad prawem UE (lub na odwrót), jednak to nie ta kwestia jest przedmiotem postępowania toczącego się przed TK.

Wyższość prawa UE nad ustawami została już bowiem przesądzona w art. 91 ust. 3 Konstytucji.

Przedmiotem postępowania obecnie toczącego się przed TK jest ocena, czy Konstytucja RP jest nadrzędna w stosunku do prawa UE.

jkg/polskie radio 24