W Stanach Zjednoczonych nakaz szczepień dla pracowników medycznych i wynikłe stąd braki kadrowe doprowadziły do absurdu: np. niektóre szpitale w Kalifornii pozwalają na powrót do pracy osobom zakażonym koronawirusem. Jak pisze Calvin Freiburger z „Life Site News”, z powodu niedostatków personelu przy wzroście zakażeń kalifornijski Departament Zdrowia Publicznego dopuścił „tymczasową elastyczność” w przypadku służb medycznych i możliwość powrotu do pracy pracowników „bezobjawowych”.

Wprawdzie „departament ostrzegł, że powinno się tak robić tylko wówczas, gdy szpitale wyczerpią wszelkie inne opcje” i dodał, że tacy pracownicy powinni „kontaktować się tylko z pacjentami z pozytywnym wynikiem testu na Covid-19 w takim stopniu, w jakim to możliwe”, ale nie przekonuje to specjalistów i krytyków.

„Pozwolenie pracodawcom przywrócić pracowników, którzy wciąż mogą zakażać, to jeden z najgorszych pomysłów, o jakich słyszałem w czasie tej pandemii, i to naprawdę wymowne” – stwierdził Bob Schoonover, który jest przewodniczącym kalifornijskiej sekcji Service Employees International Union. Z kolei Sandy Reding z California Nurses Association stwierdziła: „Jeśli mamy pracowników służby zdrowia, którzy mają pozytywny wynik testu na Covid i którzy opiekują się narażoną na niebezpieczeństwo populacją, możemy szerzyć wirus Covid także w samych szpitalach”.

Obowiązek szczepień dla lekarzy, pielęgniarek i innych pracowników służby medycznej doprowadził w Stanach Zjednoczonych do braków pracowników i przeciążenia szpitali. Takie nakazy wprowadzają w USA niektóre placówki medyczne same, a także rządy poszczególnych stanów oraz administracja Joe Bidena. W tym ostatnim przypadku legalność obowiązku szczepień ma rozstrzygnąć Sąd Najwyższy.

W Kalifornii ten, kto nie podporządkuje się obowiązkowi szczepień na Covid-19, może stracić pracę. W październiku zeszłego roku firma medyczna Kaiser Permanente zawiesiła ponad 2.000 niezaszczepionych pracowników. Podobny los spotkał zatrudnionych w innych firmach działających w służbie zdrowia.

Braki kadrowe w szpitalach spowodowały, że także w Arizonie i Rhode Island „powiedziano pracownikom, że mogą zostać w pracy, jeśli nie mają symptomów albo tylko symptomy łagodne” – informuje ABC News.

Republikański senator Rand Paul, który sam jest lekarzem, na Twitterze skomentował sytuację następująco: „A więc wciąż można pracować w szpitalu, jeśli ma się aktywny [wirus] Covid, ale lekarze i pielęgniarki, którzy nie mają Covid-a i są niezaszczepieni, są wyrzucani z pracy. Czy jestem jedynym, który dostrzega absurdalność tego scenariusza?”.

Może rządzący w Polsce powinni najpierw przeanalizować sytuację m.in. w USA, nim zdecydują się wprowadzić podobne rozwiązania u nas i obowiązek szczepień dla pracowników służb medycznych?

 

jjf/LifeSiteNews.com