Tylko we wrześniu w czasie strzelanin i eksplozji materiałów wybuchowych zginęło w Szwecji 12 osób. W odpowiedzi na eskalację przemocy premier Ulf Kristersson zapowiedział w telewizyjnym orędziu, że zwróci się do wojska z prośbą o pomoc w zapewnieniu bezpieczeństwa na ulicach. Przyznał, że dramatyczna sytuacja jest konsekwencją nieudanej polityki imigracyjnej. Tymczasem w Unii Europejskiej trwa dyskusja na temat mechanizmu przymusowej relokacji. Projektowi kategorycznie sprzeciwia się polski rząd. Będą mieli okazje zrobić to również polscy obywatele przy okazji październikowego referendum.

- „Nawet TVN w końcu zauważył tragiczne skutki szwedzkiej polityki otwartych drzwi dla uchodźców. Najbardziej bezpieczne do niedawna państwo Europy stało się areną krwawych walk obcych gangów, siejących śmierć i zniszczenie”

- zauważył minister Zbigniew Ziobro.

- „Rząd Szwecji się poddał i wezwał na pomoc wojsko. Tymczasem Herr @donaldtusk

 i jego pomagierzy Holland i @JaninaOchojska

 chcą zlikwidować zaporę na granicy, skazując Polaków na życie wśród bezwględnych  bandytów”

- dodał lider Suwerennej Polski.