Opozycja nie pójdzie do wyborów wspólnie, więc Platforma Obywatelska kontynuuje zabiegi, za pomocą których chce przekonać do siebie najbardziej radykalnych wyborców Lewicy. W walkę o antyklerykalny elektorat najbardziej zaangażowany zdawał się do tej pory być poseł Sławomir Nitras. Teraz z pomocą przychodzi mu Klaudia Jachira.

Wczoraj odbyło się posiedzenie sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą, na którym zaprezentowano m.in. plany dot. działalności Instytutu Rozwoju Języka Polskiego im. Świętego Maksymiliana Marii Kolbego. To właśnie w czasie tego posiedzenia głos zabrała poseł Klaudia Jachira, która postanowiła podzielić się swoimi przemyśleniami, wedle których św. Maksymilian jest niegodny patronowania tej instytucji.

- „Czy na pewno patron Państwa Instytutu, osoba znana z antysemickich wypowiedzi, powinna być patronem takiego Instytutu, który ma działać na rzecz Polonii? Bo ja uważam, że taki patron, jak Kolbe, dzieli, a nie łączy”

- powiedziała parlamentarzystka.

Skandaliczne słowa posłanki oburzyły nawet jej klubowego kolegę, przewodniczącego Komisji Roberta Tyszkiewicza, który przypomniał, że św. Maksymilian jest „zarówno dla Polaków, jak i dla Niemców, którzy chcą pojednania z Polską, źródłem inspiracji od bardzo, bardzo wielu lat”.

- „Jest także wiele inicjatyw niemieckich odwołujących się do pamięci ojca Kolbego, o czym warto wiedzieć”

- zwrócił uwagę swojej klubowej koleżance Tyszkiewicz.

Zaprotestować postanowił też Jarosław Rzepa z PSL.

- „Mnie bardziej (niż imię patrona Instytutu – przyp. red.), niepokoi, jak Pani idzie z sali plenarnej na balkon”

- powiedział, nawiązując do skandalicznego happeningu Jachiry w Sejmie.

Wiceprezes Związku Polaków w Niemczech Anna Wawrzyszko zaapelowała do Klaudii Jachiry, aby powstrzymała się przed dzieleniem Polaków.

- „To jest niegodne i nie należy tego mieszać. Możecie Państwo robić z rożnych rzeczy użytek, ale proszę nas nie dzielić. […] Proszę nie używać Polonii do takich rzeczy. Nie wiem, czy jeździ Pani po świecie, ale literatura i filozofia niemiecka jest tym przesączona. A moi przyjaciele z Żydowskiego Funduszu Międzynarodowego chwalą sobie tę postać (o. Kolbego – przyp. red.)”

- oświadczyła działaczka.

Św. o. Maksymilian Maria Kolbe w swojej pracy publicystycznej rzeczywiście przestrzegał przed niektórymi działaniami ekonomicznymi Żydów. Zawsze jednak stanowczo sprzeciwiał się antysemityzmowi. Najlepsze świadectwo swojej chrześcijańskiej miłości wobec Żydów dał natomiast w czasie II wojny światowej. W grudniu 1939 roku klasztor w Niepokalanowie otoczył opieką półtora tysiąca Żydów. Nauczeni jego przykładem franciszkanie, po męczeńskiej śmierci o. Maksymiliana, kontynuowali jego dzieło i dalej nieśli pomoc Żydom, m.in. wydając fałszywe metryki chrztu, udzielając schronienia, a nawet szmuglując broń do warszawskiego getta. Temu człowiekowi Klaudia Jachira przypisuje antysemityzm.