Marszałek Sejmu, wbrew decyzji Sądu Najwyższego stoi na stanowisku, wedle którego poseł Mariusz Kamiński utracił mandat. W związku z tym zwrócił się do Moniki Pawłowskiej, która otrzymała kolejno największą liczbę głosów na tej samej co Kamiński liście, pytając ją o chęć objęcia mandatu. Dziś była posłanka Lewicy, która później związała się z Porozumieniem poinformowała, że odpowiedziała twierdząco na pytanie Szymona Hołowni. Zapowiedziała też chęć uczestnictwa w klubie Prawa i Sprawiedliwości.

Goszcząc na antenie Telewizji wPolsce prof. Anna Łabno wyjaśniła, że jeżeli Pawłowska rzeczywiście obejmie mandat poselski, będzie to oznaczała, że zostanie 461. posłem.

- „Fakt, iż rozmawiamy o jakimś mandacie, który jest nieobsadzony i ma być obsadzony jest rozmową w pewnym sensie bezprzedmiotową. (…) Kiedy słyszy się, co powiedziała pani Pawłowska, to jednak ogarnia zdumienie pod każdym względem”

- powiedziała konstytucjonalistka z Uniwersytetu Śląskiego.

- „Nie ma żadnych wątpliwości, że nie ma nieobsadzonych mandatów, mamy 460 posłów, z tym, że tych dwóch nie jest praktycznie, realnie dopuszczanych do obrad”

- wyjaśniła.

Zaznaczyła, że jeżeli decyzja o objęciu przez Pawłowską mandatu posła okaże się ostateczna, będzie to „niewątpliwie naruszeniem prawa”.

- „Mamy sytuację katastrofalną z punktu widzenia obowiązywania prawa, ten dualizm poszerza się i pogłębia”

- stwierdziła.

Podobne stanowisko zajmuje Prawo i Sprawiedliwość.

- „Pani Monika Pawłowska przyjęła 461. nielegalny mandat - mandat, którego de facto i de iure nie ma (vide art. 96 Konstytucji). W związku z powyższym, jako PiS nie możemy jej przyjąć do naszego klubu parlamentarnego”

- napisał na X.com rzecznik partii Rafał Bochenek.