Na konferencji w tej sprawie wystąpili dziś wiceprezydent Torunia Adrian Mól, radny sejmiku województwa Przemysław Przybylski i radny miejski Michał Jakubaszek. Oceniając, że sztuka jest niesmaczna i obsceniczna wskazali, iż „w brutalny sposób ilustruje poziom ludzkiej egzystencji i stanowi przejaw zwulgaryzowania tematyki śmierci”.

Radny Przemysław Przybylski zaapelował o interwencję do marszałka województwa Piotra Całbeckiego (PO) zauważając, że festiwal odbywa się w podległym władzom województwa teatrze i jest współfinansowane z budżetu województwa.

Wiceprezydent Adrian Mól wyraził oburzenie sposobem, w jaki spektakl prezentuje postać św. Jana Pawła II. Wskazał, że papież jest prezentowany nago, z cewnikiem i podczas załatwiania czynności fizjologicznych zauważając, iż nikt nie chciałby, aby prezentowano publicznie tak intymny element jego życia, jakim jest umieranie.

- „Jest to kolejna próba cenzurowania sztuki, a zwłaszcza teatru w Polsce. Nie ma na to naszej zgody”

- odpowiada w oświadczeniu Teatr im. Wilama Horzycy w Toruniu.

Dyrektor teatru Renata Derejczyk podkreśla, że celem spektaklu jest oswajanie śmierci. Poinformowała, że zaprosiła na spektakl radnego Przybylskiego.

- „Wspólnie zgodziliśmy się, że w dzisiejszym świecie śmierć jest traktowana jako tabu – umiera się w szpitalu, hospicjum, z dala od bliskich. Dlatego warto o śmierci rozmawiać i ją oswajać. Ten spektakl jest dla mnie przygotowywaniem się do odejścia i nauką, jak towarzyszyć naszym bliskim w ostatnich momentach”

- powiedziała.

Dlaczego jednak wybrano do tego postać św. Jana Pawła II? Teatr wskazuje na słowa reżysera Jakuba Skrzywanka, wedle którego „wychodzimy z tej konkretnej historii, ale spotykamy się przy czymś bardzo ważnym dla naprawdę wszystkich, wierzących i niewierzących – kwestii cierpienia i umierania”.