Według oficera prasowego KPP Lubin, asp. szt. Sylwii Serafin, wezwany patrol prewencyjny przybył na miejsce zgłoszenia około godziny 5:00. Mężczyźni nie mieli przy sobie ubrań ani dokumentów — otrzymali opiekę medyczną. Biegły językowy uczestniczył w przesłuchaniu.
Podczas wstępnych wyjaśnień z mężczyznami – przeprowadzonych z pomocą tłumacza – nie znaleziono dowodów, że padli oni ofiarą gwałtu czy innego przestępstwa. Policja przekazała ich Straży Granicznej, która teraz analizuje legalność ich pobytu oraz możliwe okoliczności nielegalnego przekroczenia granicy.
Incydent wywołał falę spekulacji: internauci sugerują, że mężczyźni mogli uciec z przemycanego transportu lub byli ofiarami przemytu. Ślady na nadgarstkach zdają się potwierdzać te przypuszczenia, choć na razie funkcjonariusze nie potwierdzają żadnej z wersji.
Serafin przekazała, że strona policyjna zajmuje się wyjaśnieniem wszystkich szczegółów. Na razie nie podano, ile czasu spędzili mężczyźni w zaroślach ani dlaczego uciekli nago.