Jak poinformował lwowski biskup pomocniczy ks. Edward Kawa – „Lwów został zaatakowany przez drony Shaded, które trafiły w wiele obiektów cywilnych”.

Jednym z zaatakowanych przez Rosjan obiektów był też magazyn Caritas-Spes Ukraina, zlokalizowany na bazie firmy Fakro.

„Dzięki dobroci właściciela magazynu [fabryki Fakro w Lwowie – red.] korzystaliśmy z niego przez ponad półtora roku. Cała pomoc była właśnie stąd była transportowana na wschód Ukrainy” – powiedział bp Kawa.

Jak relacjonuje polski biskup pomocniczy archidiecezji lwowskiej – „wskutek tego nocnego ataku wszystko zostało zniszczone, 15 załadowanych tirów z pomocą dla Ukrainy, cały magazyn, wszystko spłonęło w jednej chwili”.

Łącznie 300 ton pomocy humanitarnej, zgromadzonej w zniszczonym przez Rosjan magazynie, miało trafić do 660 poszkodowanych w wyniku wojny rodzin.

„Dziękujemy Bogu, że nie ma ofiar pośród pracowników czy ochroniarzy” – podkreślił duchowny.

Bp. Edaward Kawa przypomniał, że Federacja Rosyjska „od początku wojny atakuje obiekty cywilne”, a teraz „nawet pomoc humanitarną”.

Zaapelował też o wsparcie, by Caritas nadal mógł aktywnie nieść pomoc ofiarom wojny na Ukrainie.

„Jak widzimy na Ukrainie nie ma w tej chwili żadnego bezpiecznego miejsca, nawet Lwów stał się bardzo zagrożonym i niebezpiecznym miejscem” – skonstatował polski kapłan.

Ks. Edward Kawa biskup pomocniczy archidiecezji lwowskiej

„Dziś miał ruszyć kolejny tir z paczkami dla Ukrainy do Lwowa, ale przez nocny atak został wstrzymany” – oznajmił będący zastępcą dyrektora Caritas Polska, Ireneusz Krause.