Wojna na Ukrainie mocno zachwiała relacjami polsko-węgierskimi. Polska natychmiast zmobilizowała wszystkie siły, aby pomóc napadniętemu przez Rosjan państwu, widząc w rosyjskim imperializmie zagrożenie również dla swojej wolności. Węgrzy tymczasem dystansują się od wojny i ograniczają do jej potępienia oraz pomocy humanitarnej podkreślając, że nie jest to ich wojna.

Goszcząc w programie „Prawy prosty” Grzegorz Górny mówił o węgierskiej orientacji na Wschód. Publicysta przypomniał, że Węgrzy przywędrowali do Europy zza Urali i pielęgnują pamięć o swoich korzeniach, co wyraża się również w polityce międzynarodowej.

- „Węgry uczestniczą na przykład razem z Turcją, Kazachstanem czy Azerbejdżanem w radzie państw turkofońskich . Viktor Orban spotyka się z przywódcami tamtych krajów. Siedzą na podłodze, spożywają posiłki na macie i rozmawiają ze sobą w dosyć swobodnej atmosferze”

- zauważył dziennikarz.

- „Orban mówi im wówczas: Jesteśmy jednymi z was! Wywędrowaliśmy z Azji, jesteśmy waszymi przedstawicielami w Europie. Takich argumentów używa też dyplomacja węgierska”

- dodał.

Podkreślił, że nie ma w Europie drugiego tak bardzo otwartego na Azję kraju jak Węgry, które prowadzą tam aktywną politykę.