Donald Tusk mówił dziś m.in. o niskich pensjach nauczycieli, twierdząc, że w konsekwencji w Polsce nauczyciele są coraz starsi. Na jego słowa zareagował resort edukacji i nauki.

- „Apelujemy o niewprowadzanie opinii publicznej w błąd. Tak wyglądają fakty. Wraz z podwyżką, która wejdzie w życie we wrześniu 2022 r., wynagrodzenie nauczycieli wchodzących do zawodu wzrośnie od 2016 r. o 54 proc.”

- podkreśla MEiN na Twitterze.

Ciekawostką było zaproszenie na konwencję nauczycielki z Załusek na Mazowszu. Okazało się, że pani Agnieszka jest przewodniczącą Rady Gminy, w związku z czym złożyła oświadczenie majątkowe, w którym zadeklarowała dochód z tytułu zarobków w szkole w wysokości 150 tys. zł, czy ponad 12,5 tys. zł miesięcznie.

Tusk przekonywał też, że za rządów Mateusza Morawieckiego KPRM jest kilkukrotnie droższa niż w czasie rządów PO-PSL. W odpowiedzi Kancelaria Premiera przypomniała, że po przejęciu władzy przez PiS KPRM przejęła część obowiązków innych resortów.

Najważniejszym tematem była natomiast inflacja, którą Tusk nazywa „PiS-owską drożyzną”.

- „Skończy się PiS, skończy się drożyzna. A wy jesteście tutaj, żeby PiS się skończył, bo musi się skończyć drożyzna”

- zapewniał Tusk.

Również ten wątek skomentowała Kancelaria Premiera, która wskazując na globalne przyczyny inflacji przypomniała, że rząd walczy z nią m.in. poprzez tarczę antyinflacyjną, ulgi dla przedsiębiorców i obniżkę podatków.