Jak dowiadujemy się z poniedziałkowego wpisu holenderskiego ministra finansów na Twitterze bank ABN Amro niewystarczająco zapobiegał procederowi prania pieniędzy, a ustalenia prokuratury w tej sprawie były „jasne i bolesne”.

Państwowy bank holenderski ABN Amro zawarł ugodę z prokuraturą, na mocy której zapłaci 480 mln euro kary za udział w procederze prania brudnych pieniędzy – informują media.

Minister finansów Holandii Wopke Hoekstra poinformował także, że bank ABN Amro przyznaje się od zarzucanych mu nadużyć i „będzie pracować nad wprowadzaniem ulepszeń, które wyeliminują te praktyki w przyszłości”.

Prokuratura o podejrzeniach udziału ABN Amro informowała już w marcu, a bank miał naruszyć tamtejszą „ustawę o zapobieganiu prania brudnych pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu”.

- W lutym 2019 roku ten sam dziennik ujawnił, że holenderskie firmy mające rachunki w ABN Amro brały udział w transferze ponad 100 mln euro łapówek przekazywanych przez brazylijską firmę Odebrecht urzędnikom i partiom politycznym w krajach Ameryki Południowej – czytamy na portalu tysol.pl.

Jak informują media, holenderski bank państwowy ABN Amro doszedł do porozumienia z prokuraturą i zapłaci do skarbu państwa 480 mln euro kary.

Śledztwem objęto także trzech byłych dyrektorów ABN Amro.

W roku 2018 ING bank „musiał zapłacić 775 mln euro kary, ponieważ stwierdzono, iż w latach 2010-2016 przestępcy mogli bez przeszkód prać setki milionów dolarów za pośrednictwem tego banku” - czytamy.


mp/pap/tysol.pl