Zgodnie z wyrokiem Sądu Okręgowego w Sopocie spółka Gdańsk Transport Company ma zwrócić mieszkance Katowic 29 zł i 90 groszy. To równowartość kwoty, którą spółka pobiera za przejazd płatnym odcinkiem autostrady A1.

W lipcu adwokat Marta Trzęsimiech-Kocur wybrała się z rodziną na wakacje do Sopotu. W czasie powrotu z wyjazdu utknęli w korku na autostradzie Amber One. Z związku z tym mieszkanka Katowic wysłała do spółki GTC zarządzającej tym odcinkiem autostrady przesądne wezwanie do zapłaty na kwotę 29 ,90 zł. GTC wezwanie zignorowało, więc kobieta postanowiła dochodzić swoich praw przed sądem. Sąd Okręgowy w Sopocie przyznał jej rację i nakazał GTC zwrot powyższej kwoty.

Trzęsimiech-Kocur w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” podkreśla, że w sprawie nie chodzi o pieniądze, ale o zasady. – W ten sposób chciałam wyrazić swój sprzeciw, że nie można "więzić" ludzi na autostradzie. Na trasie nie można cofnąć, czy odpowiednio szybko zjechać, bo brakuje informacji o korku. A wiadomo, że celem przedsiębiorcy jest zysk – podkreśla.

Wyrok sądu jest nieprawomocny (GTC prawdopodobnie się od niego odwoła), ale już wkrótce można się spodziewać lawiny pozwów od kierowców, którzy także musieli stać w gigantycznych korkach na płatnych odcinkach polskich autostrad.

ed/Gazeta Wyborcza