Minister Bauk powiedział, że rząd rozważa też umożliwienie homoseksualistom adopcji. W każdym razie ustawa będzie zezwalać jednemu z partnerów na adopcję naturalnego dziecka drugiego, jeżeli pozostały rodzic jest nieznany albo nieżywy.

Chorwacki rząd już w 2011 roku zapowiadał, że jednym z jego priorytetów będzie legalizacja związków homoseksualnych. Niewykluczone, że Chorwaci wzorują się na Niemcach . Niemal identyczne prawa adopcyjne zostały bowiem niedawno przyjęte właśnie w Niemczech.

Chorwaccy przeciwnicy liberalizacji prawa zebrali aż 750 tysięcy podpisów pod propozycją organizacji referendum w sprawie związków jednopłciowych (dodajmy, że Chorwacja liczy niespełna 3,8 miliona uprawnionych do głosowania obywateli!) – rząd jednak zignorował wniosek. Zrobił to z pogwałceniem prawa, które stanowi, że wystarcza 10% elektoratu, by petycja musiała zostać przyjęta. Tymczasem 750 tys. podpisów to aż 20% elektoratu.

Tak czy inaczej, jak wskazała minister spraw zagranicznych, Vesna Pusić, referendum byłoby tylko głosem doradczym. Jego wynik nie wpłynąłby w żaden sposób na zobowiązania rządu.

Nowa ustawa zabroni też dyskryminacji osób żyjących w związkach cywilnych. „Każda forma dyskryminacji, bezpośredniej lub pośredniej, skierowanej w związki jednopłciowe oraz w orientację seksualną jest zakazana” – czytamy w projekcie ustawy. Chorwacka ustawa będzie wymierzona we wszystkich, którzy „stawiają partnerów jednopłciowych w niekorzytnej względem innych osób pozycji”. Przypomina to swoją niejednoznacznością planowaną we Włoszech ustawę przeciw homofobii, która – jak ostrzegają włoscy katolicy – mocno ograniczy wolność słowa. O ich obawach niedawno pisała fronda.pl.

PCh/LSN