Gdański sąd wstrzymał wykonanie wyroku sądu arbitrażowego nakazującego miastu Słups wypłacenie firmie, która budowała w mieście aquapark, 24,5 mln zł. Miasto wystąpiło też do sądu o uchylenie w całości wyroku.

Wcześniej Robert Biedroń zwrócił się z prośbą o bezzwrotną pomoc finansową do premier Ewy Kopacz.

Wówcza premier obiecała, że będzie szukać rozwiązań problemów. Robert Biedroń tłumaczył, że winę za zły stan finansów ponoszą jego poprzednicy, którzy przeznaczali na koszty utrzymania wszystkie dochody bieżące, a niemalże całość inwestycji realizowali z dotacji, kredytów i sprzedaży majątku. Biedroń przypominał też w liście, że miasto jest zadłużone na 275 mln zł,. Aby roszczenie zaspokoić w całości, samorząd potrzebowałby więc prawie 7,5 mln zł pomocy ze strony państwa.

Budowa aquaparku w Słupsku rozpoczęła się w maju 2011 r., a obiekt miał kosztować 57,7 mln zł.

– Rozmawialiśmy dzisiaj z premier na temat rozwiązań systemowych dotyczących wspierania miast, które – będąc poza centrami wielkich metropolii nie maja takich samych szans jak metropolie. Szukaliśmy rozwiązań systemowych, (…) ale także rozmawialiśmy o konkretnych problemach naszego miasta – Słupska. Nigdy nie myślałem, że to powiem w przypadku Platformy, ale pani premier naprawdę dotrzymała słowa – powiedział Robert Biedroń.

KZ/Tvp.info