Dziś przed sądem w sprawie śmierci Ewy Tylman zeznawali znajomi Adama Z., który jest podejrzewany o udział w śmierci dziewczyny. Ujawniono SMS-y, jakie pisał do przyjaciół.

Boję się tego co będzie, najbardziej reakcji rodziny na mnie, tego, że pójdę siedzieć. Nie umiem przestać o tym myśleć. Staram się cokolwiek przypomnieć, ale nie daję rady. Mam takie zaniki pamięci, że to ch... potrzebuję pomocy. Chcę, żeby wszystko było ok, żeby nic się jej nie stało. Czuje się najgorzej, jak tylko można”

- pisał Adam Z., a także:

Tak mi jest źle, tak się o nią boję. Boje się, że nie żyje, że do tego doprowadziłem. Nie wiem jakim cudem, bo kochałem ją jak siostrę”

Zeznawała także jego koleżanka, Joanna Cz., do której pisał, że nie pamięta wieczoru, podczas którego zaginęła Tylman i mówił, że bardzo się o nią boi. Miała też przespacerować się z nim tam, gdzie szedł z Ewą Tylman, by odtworzył bieg wydarzeń, których nie pamiętał. Tego wieczoru był pijany.

dam/wprost.pl,Fronda.pl