„Norweskie przedsiębiorstwa są zaangażowane w poszukiwania ropy i wydobycie ropy w Rosji. Norwegia jest jednym z głównych dostawców urządzeń dla przemysłu naftowego, więc zakaz dostaw sprzętu rosyjskiego do wierceń głębinowych na morza, sprzętu do poszukiwania ropy i wydobycia ropy w Arktyce, a także do poszukiwania i eksploatacji ropy z łupków, będzie miał duże znaczenie dla norweskich firm. Dla niektórych dziedzin przemysłu, jak i dla poszczególnych przedsiębiorstw konsekwencje zakazu mogą być istotne” – czytamy w oświadczeniu norweskiego MSZ.

Autorzy podkreślają, że chociaż Norwegia nie jest członkiem UE, to jest członkiem NATO, a w ostatnich miesiącach konsekwentnie dołączała do wszystkich pakietów sankcji UE przeciw Rosji.

Sankcje Norwegii oznaczają zakaz dostaw sprzętu przeznaczonego do wykonywania na terenie FR morskich głębinowych odwiertów ropy naftowej, rozwoju sektora naftowego w Arktyce oraz poszukiwań i eksploatacji złóż gazu łupkowego. Sankcje obejmują też pięć rosyjskich banków.

pac/cire/biznesalert